Z danych Systemu Informacji Oświatowej wynika, że w roku szkolnym 2015/2016 do szkół uczęszczało ponad 5 mln uczniów. Jednocześnie, SIO donosi, że liczba wypadków z udziałem dzieci przekroczyła 65 tys., a ponad 50 proc. tych incydentów miała miejsce w szkole podstawowej*. Według szacunków GUS, we wrześniu naukę rozpocznie 1 mln 300 tys. maluchów. W trosce o swoje pociechy, rodzice często decydują się na zakup ubezpieczenia szkolnego. Co obejmuje, a czego nie obejmuje grupowa polisa „szkolna”? Kiedy warto dodatkowo ubezpieczyć dziecko?
Do wypadków z udziałem dzieci dochodzi najczęściej w trakcie lekcji wychowania fizycznego (40 proc.), podczas przerw szkolnych, na boisku, czy placu zabaw. Najwięcej wypadków z udziałem dzieci miało miejsce w województwie śląskim, gdzie w ubiegłym roku szkolnym doszło do ponad 10 tys. incydentów W województwie mazowieckim było to niemal 8 tys. wypadków. Najmniej było ich w woj. lubuskim – 1637. Najczęstszymi urazami są zwichnięcia i skręcenia (22 477), złamania (16 752), stłuczenia a nawet zmiażdżenia kończyn – 10 636 incydentów. Przyczyn może być wiele, jednak 64 proc. takich sytuacji ma miejsce z powodu nieuwagi**. Właśnie dlatego oprócz szkolnej wyprawki, podręczników i przyborów, powinniśmy pomyśleć o bezpieczeństwie dziecka.
Grupowe ubezpieczenie szkolne nie wystarczy
Na rynku dostępnych jest wiele ofert grupowego ubezpieczenia następstw nieszczęśliwych wypadków dedykowanych dla szkół. Na wybór konkretnej oferty często ma wpływ atrakcyjna cena nieprzekraczająca zazwyczaj 40 złotych na rok, względem wyższej sumy ubezpieczenia, czy szerszego zakresu ochrony ubezpieczeniowej. Finalnie przekłada się na wysokość świadczeń w przypadku przyszłej szkody.
Jeśli dziecko ucierpi w nieszczęśliwym wypadku suma wypłacanego świadczenia prawdopodobnie nie pokryje poniesionych kosztów i nie będzie wystarczającą rekompensatą – wynika to z tego, że suma ubezpieczenia dziecka rzadko przekracza 10 tysięcy złotych – co ważne, tak wysoka kwota zostanie wypłacona jedynie w przypadku śmierci dziecka lub uszczerbku na zdrowiu w wysokości 100 proc., w pozostałych sytuacjach będzie o wiele niższa – tłumaczy Anna Materny, Dyrektor Biura Ubezpieczeń Detalicznych z Gothaer TU S.A. Warto pamiętać, że nawet jeśli dziecko jest ubezpieczone w ramach polisy szkolnej, rodzic może rozszerzyć zakres ochrony i dodatkowo ubezpieczyć pociechę indywidualnie – dodaje Anna Materny.
Polisa dla ucznia na cały rok
Decydując się na indywidualne ubezpieczenie NNW, rodzic może dostosować zarówno zakres, jak i wysokość ubezpieczenia adekwatnie do indywidualnych potrzeb dziecka. Polisy oferowane przez towarzystwa ubezpieczeniowe zwykle chronią pociechę 24h na dobę, przez cały rok – także w wakacje. Dziecko jest zatem objęte ochroną niezależnie od tego, czy przebywa w szkole, czy ma zajęcia pozalekcyjne np. tenisa lub baletu.
Na co zwrócić uwagę?
Najważniejsza jest suma ubezpieczenia i zakres ubezpieczenia, jakim objęte jest dziecko – Przy zakupie indywidualnego ubezpieczenia NNW, podobnie jak przy polisach grupowych, warto zwrócić uwagę na sumę ubezpieczenia. To od jej wysokości zależy bezpośrednio wysokość ustalanych świadczeń. Im suma ubezpieczenia będzie wyższa, tym wyższa będzie wypłata należnego świadczenia – podkreśla Anna Materny. – Decydując się na ubezpieczenie warto sprawdzić również jego zakres. Standardowo ochrona obejmuje następstwa nieszczęśliwych wypadków polegające na uszkodzeniu ciała, rozstroju zdrowia lub śmierci. Ponadto ochrona może obejmować koszty wizyt lekarskich, zabiegów ambulatoryjnych, operacji, zakupu lekarstw opatrunków, czy rehabilitacji – podkreśla Anna Materny.
Adaś, NNW i przykładowa szkoda.
Adaś potknął się na chodniku i skręcił staw skokowy. Gdyby nie był objęty ubezpieczeniem, jego rodzice musieliby założyć mu zwykły gips tradycyjny, który jest refundowany przez NFZ. Z tytułu ubezpieczenia wypłacono świadczenie w ramach stwierdzonego uszczerbku na zdrowiu. Ochrona ubezpieczeniowa obejmowała także koszty leczenia NNW, co pozwoliło zakupić ortezę sztywną z tworzywa sztywnego, a NFZ refunduje tylko 10 proc. jej wartości. Dodatkowo można było opłacić zastrzyki przeciwzakrzepowe z heparyną oraz zafundować Adasiowi rehabilitację w prywatnym gabinecie, dzięki czemu nie trzeba było czekać na zabiegi refundowane przez NFZ.
* Wypadki w szkołach i placówkach w roku szkolnym 2015/2016 wg SIO stan na 30.09.2016 r., https://cie.men.gov.pl/sio-strona-glowna/dane-statystyczne/uczniowie-dane-statystyczne/